wtorek, 29 września 2015

Jesienne inspiracje. Płaszcze

Jesień to dla mnie wrzosy i grzyby w lesie. Chłodne poranki, ciepłe popołudnia i coraz krótsze dni. Ogień w kominku, kieliszek nalewki z wiśni i gorące kakao. W modzie natomiast jesień ma kolor beży i brązów, butelkowej zieleni, czerwonego wina oraz bakłażanów.

Co roku z nadejściem tej pory roku przeglądam oferty sieciówek oraz lokalnych butików. Oferty są zbliżone a ceny różnorodne. Poniżej przedstawię co wpadło Mi w oko. I może kogoś jeszcze to zainspiruje.

Talia fashion
Ciekawe wzornictwo, bardzo dobra jakość i rozsądna cena. Modele na wczesną jesień oraz takie cieplejsze na późną. Poniżej kilka przykładów.





Myśle, że o pozostałych markach już słyszałyście.

Mohito




Reserved







Zara






Shein







Romwe






To tylko te egzemplarze, które odpowiadają moim gustom. Zachęcam do przeglądania ofert różnych marek i poszukiwanai modelu, który idealnie trafia w Wasze gusta.

W kolejnych inspiracjach przejrzę oferty butów, kurtek oraz dodatków.

wtorek, 22 września 2015

DIY Prosta dekoracja ze świecami

Jeśli masz w domu świece oraz talerz do ciasta, to masz już prawie gotową dekorację stołu. Wystarczy połączyć te elementy, dodać jakiś drobiazg i gotowe. Zobaczcie sami.





Dla mnie to trochę ubogo wygląda dlatego zdecydowałam się na dodanie zielonych gałązek zebranych podczas spaceru w pobliskim lesie.

Poniżej przedstawiam kilka możliwości. Dla urozmaicenia dodałam również inny kolor świec. Wszystkie prezentowane świece pochodzą z popularnej szwedzkiej sieciówki. Czerwone mają dodatkową przyjemny malinowy aromat. Gałązki nie muszą być takie długie. Ja specjalnie ich nie przycinałam, ponieważ u mnie trafiły do wazonu.




Ostatecznie zdecydowałam się na gałązki brzozy, które przycięłam i ułożyłam na nich białe świece. Dodatkowo przyozdobiłam to jarzębiną.





poniedziałek, 21 września 2015

Zorganizuj się cz. 2 Organizer do torebki

Pewnie znacie ten problem. Jesteście już lekko spóźnione, więc sprężacie się z szykowaniem do wyjścia. I już prawie stoicie w drzwiach, kiedy orientujecie się, że należy wymienić torebkę. Przełożyć wszystko zajmuje jednak chwilę a cenne minuty lecą. Niby można było to zrobić wcześniej ale zostawiłaś to na ostatnią chwilę.

Znalazłam rozwiązanie. Proste i użyteczne. Można się nawet pokusić o DIY. Ja postawiłam na gotowe rozwiązanie. Organizer do torebki z Primarku.


Pojemny i jak widać na załączonych zdjęciach posiada szereg przegródek, dzięki którym uporządkujemy zawartość. Dodatkowo posiada rączki, żeby można go szybko przełożyć z jednej torebki do drugiej.  Zobaczcie jak można fajnie posegregować "tematycznie" wszystkie drobiazgi.



Dodatkową zaletą jest jeszcze możliwość przypięcia go do wnętrza torebki. A to już fotki jak wygląda w torebce.



Wykonany z lekkiego, trwałego i łatwego w czyszczeniu materiału. 

Kiedy kupowałam mój organizer widziałam tylko czarne. Kosztował 4€. Podobne produkty widziałam również na allegro. Produkt godny polecenia. Porządkuje zawartość torebki i ułatwia jej zmianę.

sobota, 12 września 2015

DIY Zorganizuj się cz. 1 Organizer do szuflady

Nie wiem jak wy ale ja od jakiegoś czasu większą uwagę przykładam do organizacji domu. Próbuję usprawnić sprzątanie, dla każdego przedmiotu w mieszkaniu znaleźć odpowiednie miejsce oraz oczywiście zorganizować garderobę. W walce z bałaganem wprowadziłam zasadę TERAZ.  Naczynia do zmywarki zaraz po posiłku. Ubrania do szafy, prania, na wieszak od razu po wyprasowaniu, przebraniu. Nie odkładam tego NA POTEM, ponieważ POTEM jest mnóstwo innych obowiązków.

Ale żeby tak mogło być najpierw trzeba się zorganizować. Nadać konkretne funkcje pomieszczeniom, znaleźć najlepiej sprawdzający się sposób przechowywania.
Od jakiegoś czasu oglądałam przeróżne organizery do szuflad. Na rynku jest ich duży wybór. Ale zawsze coś było nie tak. Za szerokie, za płytkie, za małe, za duże, za drogie. I postanowiłam wykonać go osobiście i przetestować. Pomyślałam, że jeśli się nie sprawdzi lub nie wyjdzie to zawsze można wyrzucić albo poprawić.

Poniżej instrukcja wykonania.

Potrzebne będą:
- nóż malarski,
- nożyczki,
- miara,
- długopis,
- papier ścierny,
- długa linijka lub prosta deska,
- karton,
- szuflada,
- przedmiot który chcemy przechowywać.


Krok 1
Musimy "zdjąć wymiary" z szuflady. Interesują nas długość, szerokość i wysokość wewnętrzna. Wymiary mojej szuflady: długość - 55,5cm, szerokość - 25,5 cm, wysokość - 12cm.

Krok 2
Bierzemy karton (najlepiej aby najdłuższy bok był przynajmniej tak długi jak szuflada) i nanosimy na niego wymiar długość x wysokość oraz szerokość x wysokość i rysujemy prostokąty. Ja narysowałam prostokąty o wymiarach 55,5 x 10 cm oraz 25,5 x 10 cm (uznałam, że przegródki nie muszą być tak wysokie jak szuflada).

Krok 3
Wycinamy prostokąty przy użyciu noża malarskiego i długiej linijki, deski czy innego pomocnego przedmiotu. Po wycięciu warto przetrzeć zadziorki papierem ściernym.
Uwagi!
Zachowajcie ostrożność ponieważ nóż jest bardzo ostry.
Zwróćcie uwagę na podłoże na którym pracujecie. Kładąc karton bezpośrednio na panelach, parkiecie, dywanach itp łatwo możecie je uszkodzić. Ja tę część zadania wykonywałam na betonie na zewnątrz domu.

Krok 4
W narożniku  umieszczamy przedmiot, który zamierzamy przechowywać w przegródkach (u mnie skarpetki) i dokładamy prostokąty, które mają stworzyć przegródki. Ustalamy optymalny według nas rozstaw i mierzymy. Ja zdecydowałam się na rozstaw 6 x 6 cm.



Krok 5
Na prostokątach rysujemy pomocniczą linię w połowie wysokości (u mnie na 5 cm). To miejsce do którego musimy zrobić nacięcia. Odmierzamy długość 6 cm i również rysujemy linię (ułatwiają mi to cięcie).
Krok 6
Przy pomocy nożyczek (okazały się dla mnie wygodniejsze) robimy nacięcie. A właściwie wycięcie, bo musimy zrobić drobne wycięcie na grubość kartonu ( bez tego nie damy rady wcisnąć kartonu w karton). Ja dodatkowo każde wycięcie przejechała papierem ściernym.


Krok 7
Odmierzamy kolejne 6cm i rysujemy linię. Nie zaznaczałam od razu co 6cm, ponieważ wycięcie "zabiera ok 2 mm a zdecydowałam się na bardzo wąskie przegródki. Dlatego dopiero po wycięciu rowku omierzałam długość do następnego.

Krok 8
Wycinamy kolejne otwory. Ja na początek zrobiłam po 2 nacięcia w prostokątach i sprawdziłam ja pasują.

Krok 9
Po akceptacji wymiarów robimy dalsze nacięcia na odpowiedniej ilości prostokątów. Ja na swój organizer wycięłam 3 duże prostokąty i 8 małych.

Krok 10
Kiedy mamy już odpowiednią ilość prostokątów i nacięć składamy nasz organizer. Sposób złożenia widać na poglądowych kartonikach widocznych na filmie.





Gotowy organizer umieszczamy w szufladzie i wypełniamy. Karton możemy pomalować na dowolny kolor lub dodatkowo zabezpieczyć brzegi taśmą ozdobną. Ja zdecydowałam się tylko na dodanie złotego papieru do pakowania prezentów na spód. Całość prezentuje się następująco.



Pamiętajcie, że odległości pomiędzy przegródkami nie muszą mieć jednakowego odstępu. Można go dowolnie zwiększać i zmniejszać. 

Bawcie się dobrze tworząc własne organizery. I koniecznie pochwalcie się rezultatami.  

piątek, 11 września 2015

Inglot. Dobre i Polskie

Nie będę tu opisywać historii firmy. Jeśli ktoś jest nią zainteresowany to zapraszam tutaj. W tym poście skupię się na mojej subiektywnej opinii o kosmetykach tej marki. A konkretniej cieniach do powiek oraz cieniu do brwi.




Jak w każdym przypadku są zwolennicy i przeciwnicy produktu. Ja zdecydowanie zaliczam się do grona fanów. Jak widać posiadam 2 paletki z gotowych kompozycji, oznaczone przez producenta numerami 1 oraz 8 oraz 1 dobieraną indywidualnie. Zbliżenia lepiej ukazują kolory.

Kompozycja 1 - odcienia różu, fioletów oraz brązów. Numery kolorów: 
* wkłady poziome (podawane od góry): pearl 446, pearl 445, double sp 487, matte 358, pearl 453,
* wkłady pionowe (podawane od lewej): pearl 431, pearl 434, double sp 502.



Kompozycja 8 - odcienie beżów, brązów oraz szarości i czerni. Numery kolorów (podawane od lewej strony od góry do dołu): pearl 422, double sp 503, amc 63, double sp 298, double sp 499, double sp 497.


Wkłady można bezproblemowo wyjąć przy pomocy magnesu.

Powyższe rozwiązania były "gotowcami". Kolejna paletka została dobrana indywidualnie z Systemy Freedom. A ściślej mówiąc, wciąż jest na etapie wypełniana. Numery kolorów (podawane od lewej strony od góry do dołu): pearl 397, matte 371, double sp 463, matte 390, kobo 122 mono).





Koszt pustej paletki to 24 zł. Kiedy kupowałam swoją dostępne były paletki na wkłady okrągłe lub prostokątne. Nie wiem jak w salonach stacjonarnych ale w sklepie online dostępne są tylko prostokątne. Wielką zaletą są paletki na różne ilości wkładów.
Koszt wkładu okrągłego: około 10 zł, natomiast prostokątny 15zł.
Cienie dostępne są w 5 rodzajach:
- matte square - zapewniają matowe wykończenie.
- AMC square - są mocne napigmentowanie i zawierają wyraziste drobinki.
- AMC shine - zawierają duże opalizujące drobiny.
- pearl square - zapewniają perłowe wykończenie.
- double sparkle - zawierają delikatnie rozświetlające drobinki.
Jak dla mnie rozwiązanie idealne. Komponowanie własnych paletek jest świetną sprawą. Kupujemy dokładnie takie cienie jakie potrzebujemy i lubimy. Dodatkowo do okrągłej paletki idealnie pasują wkłady Kobo (dostępne w Drogerii Natura, na zdjęciu kolor 122 lavender blue). Doszły mnie słuchy, że wkłady MAC również idealnie pasują. 
Cienie są świetnie napigmentowane, nie osypują się. Dobrze się je blenduje. Szeroki gama kolorystyczna zadowoli każdego. Szczerze polecam.

Ostatnim produktem to cień do brwi. 



U mnie numer 569. U mnie wciąż nie ma dla niego paletki, a jest to kosmetyk po który sięgam zawsze wykonując make up. Na zdjęciu widać w jaki sposób zapakowany jest każdy cień. Cena wkładu z cieniem do brwi to 15 zł. I jak w przypadku cieni do oczu, tu również mamy swietną pigmentację. Cień świetnie się trzyma, idealnie podkreśla brwi. Do wyboru mamy 11 odcieni. Personel w salonach służy pomocą przy wyborze odcienia.

Kosmetyki są świetne jakościowo. Nie uczulają, nie podrażniają. Stosunek ceny do jakości również jest ok. Jeśli jeszcze nie znacie to gorąco zachęcam do odwiedzenia salonów i wysp. Ja chętnie poznam pozostałe kosmetyki z oferty.